Opieka medyczna w Niemczech i w Polsce
Gdy któryś z moich znajomych, przyjaciół, bądź członków rodziny pyta mnie, jak wygląda
opieka medyczna w Niemczech, zawsze odpowiadam w taki oto sposób:
“W Polsce, dzwoniąc do lekarza, pytam, w którym roku mogę przyjść.
Dzwoniąc do medyka w Niemczech, pytam go, o której godzinie mogę się zjawić.”
Owszem, zdarzyło mi się, że musiałem poczekać 2-3 dni, ale to wyłącznie dlatego, że pora,
o której miałem się zjawić z wizytą tego samego dnia, kolidowała z moimi godzinami pracy.
(Nie należę bowiem do osób nagminnie “chorych”, szukających sposobów na nowe “L4”.)
Gdy uświadomiłem sobie, jak wielka przepaść dzieli Polskę i Niemcy w kwestii
zainteresowania się potrzebującym pacjentem, zacząłem szukać optymalnego
rozwiązania, które pozwoliłoby pacjentom, mieszkającym w Polsce poczuć się
bezpieczniej. To samo dotyczy polskich pacjentów mieszkających mieszkających
poza granicami swojej ojczyzny, a którzy wolą odwiedzać lekarzy na terenie Polski.
Po pewnym czasie poszukiwań natrafiłem na coś, co powoli REWOLUCJONIZUJE
polski rynek opieki medycznej! Okazuje się, że teraz możesz mieć dostęp do lekarza
w Twojej (lub pobliskiej) miejscowości w ciągu 24-48h bez żadnego “ale”!
Interesujące? 🙂
Dla mnie tak. Lecz owo rozwiązanie NIE jest dla wszystkich.
NIE jest ono dla Ciebie, jeśli mieszkasz poza granicami Polski i leczysz się
wyłącznie w kraju, w którym mieszkasz.
NIE jest ono dla Ciebie, jeśli Twoja rodzina mieszka razem z Tobą za granicą,
a każdy jej członek również chodzi do miejscowych medyków.
NIE jest ono dla Ciebie, jeśli wolisz stać w kolejce od 4:00 z nadzieją, że być może
uda Ci się dostać jakiś rozsądny termin wizyty, przy czym nie masz na to gwarancji.
NIE jest ono dla Ciebie, jeśli ponad 1000 dostępnych placówek w całym kraju
dostępnych dla Ciebie na telefon nie jest dla Ciebie żadnym argumentem.
Dla kogo więc będzie to optymalne, jeśli nie wręcz genialne rozwiąznie,
do jasnej Anielki??
Owo tajemnicze “to”, o czym mówię jest wyłącznie dla osób, które:
1. mieszkają w Polsce i mają dość frustracji z powodu terminów za 2 / 3 / 4 lata,
2. mieszkają poza granicami swojej ojczyzny, lecz wolą leczyć się w Polsce,
3. stawiają zdrowie swoje oraz najbliższych na pierwszym miejscu,
4. wiedzą, że potrzeba wizyty u lekarza może przyjść nieoczekiwanie,
5. mają świadomość, że nie są niezniszczalni i któregoś dnia zawitają w “placówce”,
6. pracują za granicą, ale dbają o zdrowie swojej rodziny, która została w kraju,
7. chcą być w pełni niezależne od NFZ, na które i tak nie mogą nigdy liczyć!
Jeśli chcesz, żeby NFZ raz na zawsze pocałował Cię w d***, kliknij tu TERAZ!
Pamiętaj, jeśli nie spełniasz któregoś z podanych 7 warunków, stracisz swój czas.
Jeśli natomiast należysz do którejś z tych grup, “witaj w klubie”!
Zobaczysz, jakie to wszystko okazuje się być proste! I mało tego!
Nie tylko możesz mieć to wszystko nawet za darmo, ale i na tym zarabiać!
Uff… To już prawie wszystko. Pisnę Ci jeszcze na ucho, że przykładowe, bardzo przydatne
dialogi z serii “u lekarza”, wraz z ćwiczeniami znajdziesz, klikając TUTAJ! Ale ćśśś! 😉